niedziela, 23 stycznia 2011

*Siedem*

Zdegustowana smakiem niespełnionych oczekiwań, powoli uczę się żyć.





Niedziela wieczór.Już dawno wróciłam do domu ale dopiero teraz udało mi się na neta dostać ;> .A więc dzień udany=na początku ganianie Rokiego ;d ahaha boski jest <3 .Potem do mnie po karte a nastepnie to klaudyny <3.ostatnio często tam z kamu gościmy ;> .No i na początek rozmowy nocą ;] bosko było *__* .No i potem nasze kótnie o grę hyhyhy .Później sesyje sb zrobiłyśmy fajnie byłom <3.A na koniec pogadałyśmy sb.A potem znów powrót po ciemku był hyh.No ale uwielbiam takie dni ;> .Jedna z nas się niepojawiła. To było by na tyle. żegnam <3

1 komentarz:

  1. tak staram sie nie martwic . no ale nie moge tak jak ktos mnie olewa : <

    OdpowiedzUsuń